|
||
9. | ||
Paradoksalnie tym co nas łączy jest nasza indywidualność. Każdy człowiek, bez
względu na płeć, kolor skóry, poglądy czy wyznanie religijne, jest wyjątkowy.
Jesteśmy niepowtarzalni, niebanalni, kolokwialnie – jedyni w swoim rodzaju. W
genach mamy zapisane, że w pewnym okresie życia, zaczynamy szukać wzoru dla
siebie, który będziemy naśladować kształtując tym samym naszą psychikę,
charakter, wyobraźnie. Jednakże człowiek posiada w swoich genach także tzw:
defekt, którym jest brak umiaru. Nasze naśladowania przeistaczają się w
kopiowanie, a my stajemy się podróbkami znanych osób, swoich przyjaciół,
rodziców, rodzeństwa, czy nauczycieli. Cecha, jaką jest indywidualność,
przestaję istnieć w imię zauroczenia wyższą jednostką. Fascynacja, wręcz
obłędne zaślepienie doprowadza do zabicia własnego ‘ja’. Kierujemy się błędną
hipotezą, że przyjmując postawę i wartości jednostki znanej, silnej,
popularnej, sami staniemy się uwielbianymi, wyjątkowymi. Tu leży meritum
problemu. My wszyscy jesteśmy wyjątkowi bez ślepego kopiowania z innych osób.
Większość ludzi nie dostrzega tego problemu, a jednym z dowodów na to, są
wyniki doświadczenia jakie przeprowadziłem. W pewien ciepły, słoneczny dzień
usiadłem w jednym z najbardziej ruchliwych parków pewnego miasta i zacząłem
obserwować ludzi, którzy przechodzili przez dróżki parkowe. Po kilku minutach
zacząłem mieć wrażenie, że oglądam w kółko ten sam film. Wszyscy ludzie byli
ubranie bardzo podobnie. Jedyne co ich odróżniało to twarz i postura, przy
czym ta ostatnia cecha w niewielu wypadkach. Nasunęło mi się pytanie, co jest
powodem tego, że staliśmy się tacy sami? Czemu tak mało cech nas różni ? Czy
powodem takiego skutku jest nasze zachowanie, bądź czynniki na które nie mamy
wpływu ? |